Welcome to Our Website

co to za zapach ? To przerażająca gruszka Bradford

Gruszka Bradford (Pyrus calleryana) jest pięknym, ale inwazyjnym i bardzo destrukcyjnym gatunkiem po raz pierwszy wprowadzonym do amerykańskiego krajobrazu przez Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych w 1960 roku. Arthur Tilley / Getty Images

gdyby Gruszka Bradford była gwiazdą, bez wątpienia szukałaby nowego publicysty.,

pięknie się prezentuje, z wiosennymi kwiatami puffy white flowers kontrastującymi z karmazynowymi jesiennymi kolorami. I był kiedyś ulubieńcem planistów w całej Ameryce. Ale okazuje się, że drzewo ma cały baldachim wad (niektóre z nich mają charakter seksualny), które napędzają jego reputację — przepraszam za dodatkową metaforę tutaj-prosto w ziemię.

wśród nich: jego krucha budowa, jego egoistyczne sposoby, jego słaba dbałość o siebie i-bądźmy szczerzy — fakt, że jest strasznie rozwiązły. I jest to wada specyficzna dla flory: to nawet nie stąd!,

według The Washington Post, drzewo jest „koszmarem”, „ekologiczną bombą czasową” i „ekologicznym marauderem przeznaczonym do dalszego rozprzestrzeniania się przez dziesięciolecia.”The New York Times po prostu nazywa to” najbardziej pogardzanym drzewem.”

i to nawet nie mówi o zapachu drzewa, który większość ludzi na świecie (poza, co prawda, tym pisarzem) uważa za obraźliwy. Hejterzy, trolle i zwykli dziennikarze mówią, że pachnie jak „nasienie i gnijące ciało”, według „The Times”. Albo, jak, „prywatne kabiny w teatrze dla dorosłych,” według kogoś na Reddicie.,

czyli ” lekko zgniłe ryby.”Ostatni opis jest dzięki uprzejmości Alex Beasley, darczyńcy i menedżera ds. public relations w Trees Atlanta, organizacji non-profit w stolicy Gruzji, której misją jest” ochrona i ulepszanie lasu miejskiego Atlanty.”

nawet on nie lubi gruszki Bradforda.

„nigdy osobiście nie słyszałem, aby ktoś wspominał ten zapach drzewa jako przyjemny”, mówi Beasley. „Myślę, że to okropne.,”

Reklama

Reklama

czekaj, czy drzewa nie są dobre?

OK, OK, więc drzewo pachnie. Ale to drzewo. Daje nam tlen. Czy w tym tragicznym świecie oczywistych zmian klimatycznych — ekstremalnych burz, suszy i niezliczonych chorób towarzyszących — nie potrzebujemy wszystkich drzew, które możemy uzyskać? Nie potrzebujemy więcej przytulaczy drzew i mniej nienawidzących drzew?,

cóż, tak, powiedzmy Beasley (który jest również architektem krajobrazu) i niezliczonych innych arborystów i ekologów. Ale problemy z gruszką Bradforda są pstrokate i wielorakie.

Jego wersja, Gruszka Callery, została przywieziona z Chinato w północno-zachodnich Stanach Zjednoczonych na początku XX wieku, w staraniach prowadzonych częściowo przez botanika Davida Fairchilda, który jest znany jako „facet, który pomógł przynieść Japońskie kwiaty wiśni” do Waszyngtonu.,

Callery uważano za odporne na zarazę ogniową, poważną chorobę bakteryjną, która dotyka inne grusze. Pomysł polegał na wykorzystaniu Callery „jako podkładki, na której można szczepić odmiany gruszki Europejskiej.”

w 1960 roku naukowcy z Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych w Glenn Dale w stanie Maryland wypuścili gruszkę Bradford-odmianę Callery-do publicznej wiadomości. Nie miało znaczenia, że był bez gruszki, mimo swojej nazwy. „Ludzie oszaleli”, w dobry sposób zauważył New York Times.,

drzewo wydawało się idealne do podmiejskiej Ameryki: ładny, schludny kształt baldachimu; nie za duży; pozornie wytrzymałe i efektowne kolory wiosną i jesienią. Stało się powszechne w USA, z północy na południe, ze wschodu na zachód.

„podobnie jak crape myrtle jest dzisiaj, przez pewien czas było to gorące drzewo dla wykonawców i budowniczych domów do sadzenia”, mówi Beasley. „Był łatwo pozyskiwany, szybko rozwijający się … i praktycznie niezniszczalny.”Wszystko było dobrze na świecie.

a potem nie było.,

Reklama

Reklama

tutaj zostaniesz?

przez lata i dekady pojawiły się problemy z tą gruszą. Zapach to jedno. Jednak po osiągnięciu dojrzałości gruszki Bradforda i ich V-kroczowe gałęzie stają się strukturalnie słabe. „Od tamtej pory sprzątamy jego szkody spowodowane przez burzę”, mówi Beasley.

gdy drzewo zakorzeniło się w Ameryce Północnej, to jednak nigdzie się nie wybierało-po części dlatego, że tak łatwo się rozmnaża., Sześć miesięcy po kwitnieniu, Bradford oferuje skupiska obskurnych jagód ptakom, które następnie odlatują, kupują nasiona i rozprzestrzeniają drzewo do nowych lasów.

Co więcej, gruszki Bradford są chciwe-twierdzą eksperci od drzew. Ich korzenie tak dobrze nasiąkają wodą, że wiadomo, że negatywnie wpływają na rośliny i drzewa wokół nich.

„gdyby tylko ludzie wiedzieli, że sadząc jedno z tych drzew, posadzili prawdopodobnie setki innych, które mają moc niszczenia drzew lasu, od którego zależy niezliczona liczba dzikich zwierząt” – mówi Beasley.,

Reklama

Reklama

czy jest za późno na narzekanie?

cechy inwazyjne drzewa zdecydowanie się wyróżniają, nie można temu zaprzeczyć. Ale, z perspektywy adwokata diabła, rozważmy kontrapunkt: świat jest teraz wypełniony gatunkami inwazyjnymi, głównie dzięki temu, co niektórzy twierdzą, że jest najbardziej inwazyjnym gatunkiem ze wszystkich: My, Homo sapiens., Podbijając świat, pomogliśmy rozprzestrzenić niezliczoną liczbę roślin i zwierząt, które zdziesiątkowały niezliczoną liczbę wcześniej „rodzimych” gatunków na całym świecie.

mając to na uwadze, czy przychodzi czas, kiedy „inwazyjność” staje się po prostu „rzeczywistością”?

Beasley odpowiada jednoznacznie: walka wciąż trwa.

„nigdy nie przesadzaj z inwazyjnym gatunkiem” „To jest tak złe, jak celowe sadzenie angielskiego bluszczu na swoim podwórku. Zabijasz swoich sąsiadów od pokoleń.,

„Kiedy jest możliwość przesadzania, aby pomóc naprawić szkody w naszym Lesie Miejskim, dlaczego nie skorzystać?- pyta. „Wymień crape myrtle za rodowity grab. Wymień Leyland cypress na eastern red cedar. Wymień gruszkę Bradforda na Dąb.

„Po prostu nie wiem, jak legalnie jest sprzedawać rośliny, o których wiemy, że są inwazyjne” – kontynuuje. „z tego samego powodu nie można już palić w samolotach-to niekorzystnie wpływa na innych. Jak możemy kupić roślinę, która jest tak niszczycielska dla naszych lasów i powoduje miliony (jeśli nie miliardy) w korektach podatkowych?,”

do tego czasu, co robić?

jest wiosna. Gruszki z Bradford kwitną. Następnym razem weź głęboki oddech. Jeśli nie podoba Ci się zapach, trzymaj nos, a może narzekaj na niego online. I na jawie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *