gwałtowny wzrost zachorowań na poważną, ale rzadką chorobę bakteryjną zwaną gorączką królików w czterech stanach USA zaskoczył lekarzy.
w ciągu ostatnich dwóch dekad w Stanach Zjednoczonych odnotowano około 125 przypadków choroby, zwanej również tularemią (nazwaną na cześć Francisella tularensis, bakterii, która ją powoduje). Ale już w tym roku do września odnotowano 100 przypadków w zaledwie czterech stanach, zgodnie z opublikowanym dziś raportem (grudzień 2009). 3) przez Centers for Disease Control and Prevention (CDC).,
te przypadki dotyczyły osób w wieku od 10 miesięcy do 89 lat w Kolorado (43 przypadki), Nebraska (21), Dakota Południowa (20) i Wyoming (16). Jeden mężczyzna, który miał 85 lat, zmarł z powodu choroby, a 48 innych zostało hospitalizowanych, zgodnie z raportem.
„To było coś, co zauważyliśmy, że dzieje się tutaj, w Nebrasce,a kiedy skontaktowaliśmy się z naszymi kolegami z sąsiednich stanów, mieli podobne doświadczenia”, powiedziała dr Caitlin Pedati, z Departamentu Zdrowia i usług ludzkich Nebraski oraz CDC i główny autor raportu, Live Science., Władze zdrowia w Kolorado, Dakota Południowa i Wyoming również zauważały więcej przypadków tej infekcji, ale inne stany poza tymi nie wykazywały tego rodzaju wzrostu, powiedziała.
na przykład w Kolorado liczba spraw w tym roku jest prawie 10 razy większa niż średnia liczba spraw rocznych w tym stanie w latach 2004-2014. W Wyoming do tej pory w tym roku, było około półtora raza średnia roczna liczba przypadków stanu.
choroba może zagrażać życiu, ale ogólnie można ją leczyć antybiotykami, zgodnie z CDC., Bakterie wywołujące chorobę infekują zwierzęta, takie jak króliki, zające i gryzonie, a także ludzi. Ludzie mogą się zarazić przez ugryzienie przez kleszcze, dotknięcie zakażonego zwierzęcia, picie zanieczyszczonej wody lub nawet oddychanie zanieczyszczonymi aerozolami-mówi CDC.
objawy często zależą od tego, w jaki sposób bakterie dostały się do organizmu człowieka, powiedział Pedati.
na przykład myśliwy, który zachoruje z powodu obchodzenia się z zakażonym królikiem, prawdopodobnie przez oskórowanie królika bez noszenia rękawiczek, może wykazywać owrzodzenia skóry i obrzęk węzłów chłonnych., Ale ogrodnik, który kosił nad martwym zakażonym zwierzęciem, wdychając bakterie w powstających cząsteczkach aerozolu, wykazałby problemy z gardłem i płucami, gdyby zachorował-wyjaśnił Pedati.
objawy zakażenia tularemią pojawiają się zwykle trzy do pięciu dni po ekspozycji na bakterie, choć może to potrwać dłużej, zgodnie z raportem., Ogólnie rzecz biorąc, objawy mogą obejmować gorączkę i dreszcze z bólem mięśni lub stawów, kaszel lub problemy z oddychaniem, owrzodzenia skóry (gdzie bakterie dostały się do organizmu), różowe oko, ból brzucha z wymiotami i biegunką i zapalenie gardła (ból gardła), jeśli bakterie są spożywane, zgodnie z raportem.
autorzy nowego raportu nie są pewni, co spowodowało niedawny wzrost liczby spraw. Jednak zwiększone opady deszczu, które mogą napędzać wzrost roślinności i towarzyszący im wzrost głodnych gryzoni i królików, a także zwiększona świadomość i testowanie, mogą być możliwymi wyjaśnieniami, zauważyli.,
„Świadczeniodawcy opieki zdrowotnej powinni być świadomi podwyższonego ryzyka dla tularemii w tych stanach i rozważyć diagnozę tularemii u każdej osoby w całym kraju z zgodnymi objawami”, naukowcy napisali w raporcie CDC. „Mieszkańcy i odwiedzający te obszary powinni regularnie używać środków odstraszających owady, nosić rękawice podczas obchodzenia się ze zwierzętami i unikać koszenia w miejscach, w których zgłoszono chore lub martwe zwierzęta.,”
Tularemia jest uważana przez niektórych ekspertów za jedną z pięciu chorób, do których należą wąglik, o największym potencjale wykorzystania w walce biologicznej, zgodnie z przeglądem badań opublikowanym 5 marca w New England Journal of Medicine.
Śledź nas na Facebook & Google+. Oryginalny artykuł o żywej nauce.