teorie o druku
To właśnie w kontekście jakobinów druk został po raz pierwszy uznany za wyraźnie rewolucyjną siłę. To prawda, że Salut Francisa Bacona dla prasy (wraz z prochem i kompasem marynarza) był dużo cytowany; jednak był to niewiele więcej niż aforyzm. Pierwszą w pełni artykułową i kontekstową interpretacją wpływu druku był Markiz de Condorcet (1795), który starał się wyjaśnić obalenie monarchii francuskiej., Condorcet naszkicował historię „ludzkiego ducha” w szeregu etapów, przy czym wynalezienie Prasy stanowiło ważny punkt zwrotny i skutecznie uczyniło depozycję Burbonów ” rewolucją, którą musi przynieść odkrycie druku.”Komponując tę sekwencję, stał się pierwszym pisarzem, który wytyczył trajektorię modernizacji opartej na druku, która przejawiała się najpierw w naukach ścisłych, a dopiero później w ogólnym życiu społecznym. Trajektoria ta zachowała swoją siłę perswazyjną w czasach współczesnych, ale jej znaczenie zostało zinterpretowane na bardzo różne sposoby.,
spadkobiercy Condorceta, współcześni historycy i socjolodzy nadal koncentrowali swoje wysiłki interpretacyjne na typograficznym starożytnym régime, który zakończył się podwójnymi wynalazkami praw autorskich i prasy parowej. W porównaniu z tym, okres druku przemysłowego otrzymał stosunkowo niewielką uwagę. W XIX i XX wieku istniało wiele empirycznych historii drukowania, publikowania i czytania, ale nic tak wpływowego pod względem społeczno-naukowym jak Habermas czy Eisenstein., Orientacyjny jest odbiór prac Habermasa w sferze publicznej: większość anglojęzycznych czytelników zaniedbuje jego drugą połowę, która opowiada przygnębiającą historię zastąpienia oświeceniowej kultury publicznej industrialną kulturą masową. Jego historia jest o wiele bardziej elegijna niż celebracyjna, ale nie można sobie z tego sprawy, czytając większość Anglo-amerykańskich komentatorów o strukturalnej transformacji sfery publicznej (1962).,
tam, gdzie nie ignorują późniejszej historii druku, większość uczonych po prostu łączy ją z wcześniejszą historią i mówi o „druku” tak, jakby był jednolitym bytem. Prawdopodobnie najsłynniejszym i najbardziej znanym z tych dzieł jest dzieło Marshalla McLuhana (1911-80), kanadyjskiego krytyka literackiego i uczonego. McLuhana galaktyka Gutenberga (1962) i Understanding Media (1964) wyznaczyły wzorzec dla serii prac opublikowanych w latach 60., które wysuwały ekstrawaganckie twierdzenia o kulturowym, a nawet psychologicznym wpływie druku., Jego prace wykorzystywały tzw. „sondy” – niesystematyczne, radykalne aforyzmy, które dawały czytelnikom rozszarpaną modę na schematyczne myślenie, które-jego zdaniem-typografia nieuchronnie zaszczepiła. Sondy zadziałały, przynajmniej w jednym sensie. Sam McLuhan stał się postacią kultową: Tom Wolfe zauważył, że brzmiał jak ” najważniejszy myśliciel od czasów Newtona, Darwina, Freuda, Einsteina i Pawłowa.”
to, co osiągnął McLuhan, to uczynienie „mediów” przedmiotem analizy same w sobie., Twierdził, że te media, których druk był archetypem, połączyły świat, rozwiązując granice. Najważniejsze z tych granic miały charakter socjopsychiczny. W istocie sama definicja medium McLuhana polegała na tym, że działa ono jako „rozszerzenie człowieka”, wykraczające poza materialną konstytucję ludzkiej ramy. W efekcie wierzył, że stan mediów determinuje nie tylko to, jak żyją ludzie, ale czym są ludzie. Przedstawił to jako kwestię ewolucji., W szczególności McLuhan przedstawiał to, co nazywał „człowiekiem typograficznym”, a mianowicie rodzaj istoty, która żyła zgodnie z kulturową logiką druku. Typograficzny człowiek myślał w kategoriach logiki liniowej i obiektywizmu, ponieważ jego punkty odniesienia były stałymi tekstami, w czym później stało się Eisensteińskim poczuciem stałości. Typograf był zarówno indywidualistą (mógł być pewien, kim jest), jak i nacjonalistą (widział granice swojej społeczności i konsekwentnie rozróżniał ją od innych). Nie było takiej istoty przed około 1450., W tym momencie człowiek typograficzny zaczął wypierać „człowieka plemiennego”, który ograniczał się do lokalnych kontaktów i komunikacji ręcznej. Z kolei człowiek typograficzny wyginął, by zastąpić go czymś innym, co sam McLuhan pozostawił bezimiennym, ale który łatwo można nazwać ” elektronicznym człowiekiem.”
McLuhan zauważył, że w naturze mediów elektronicznych leży integracja z samym układem nerwowym, ustanawiając ludzi jako węzły w ogólnoświatowej sieci. W efekcie sama skóra rozpuszczałaby się jako ograniczenie społeczne, ponieważ Neurologia stała się nierozerwalnie związana z socjologią., Napisany na początku lat 60., przed pierwszą siecią komputerową, łatwo zrozumieć, dlaczego McLuhan został niedawno odkryty na nowo przez digerati i nazwany ” prorokiem sieci.”
jednak argumenty McLuhana były ostatecznie zbyt wyblakłe w ich tonie i zbyt deterministyczne w treści, aby pozostać przekonujące poza ich nagimi zarysami. Krytyka szybko zaczęła narastać (wpływowym przykładem jest krótki wstęp Jonathana Millera z 1971 roku, który nie pozostawia wątpliwości, gdzie stoi jego autor)., Niewielu jest dziś socjologów czy historyków, którzy otwarcie uznaliby McLuhana za wiodący wpływ na ich reprezentację druku i jego konsekwencje. Ale ten wpływ jest realny. W przeważającej części jest ona rozwinięta poprzez analizę historyczną Eisensteina. Staranne argumenty Eisensteina dotyczące wpływu prasy ręcznej nadały aforyzmom McLuhana znaczenie empiryczne. Dzięki niej jego propozycje zyskały uznanie akademickie., Jednym z przykładów jest szeroko chwalony opis nacjonalizmu Benedicta Andersona (1983), który opiera się na wyraźnie Eisensteińskim argumencie łączącym druk z rachunkiem czasu, a następnie ze świadomością tożsamości narodowej. Podobnie raz usunięte argumenty tego rodzaju można znaleźć w wielu analizach „Kultury drukowanej”, które pojawiły się w latach 80. i 90.
istnieje jednak jeden ważny aspekt, w którym obecne trendy w badaniach socjologicznych i historycznych zaczynają świadomie odchodzić od tego podejścia. Jest to ruch w kierunku empirycznej historii praktyki czytania., Bezpośrednie początki tego nurtu leżą we Francji, gdzie narodziło się powojenne przedsięwzięcie historii książki. Bodziec pochodził z odpowiedzi zarówno historii, jak i Socjologii do dominującej szkoły Annales. W obu dziedzinach, w późnych latach 1970-tych zdano sobie sprawę, że ilościowa księgowość społeczno-naukowa nie zdołała uchwycić czegoś fundamentalnego na temat kulturowego wpływu druku., W tym samym czasie Pierre Bourdieu (1979) podkreślał znaczenie aktywnego przyswajania kultury przez czytelników prasy, a nie biernego odbioru kultury przez tych czytelników (Hoggart (1957) wcześniej przedstawił podobne argumenty za angielskim czytelnictwem). Na początku lat 80. wydawało się, że zwrócenie uwagi na różnorodne sposoby korzystania z książek, opierając się na podejściu Bourdieu, może mieć szansę na zobaczenie tego, czego wyraźnie brakowało ilościowym Annalistom. Od tego czasu historia czytania stała się prężnie rozwijającą się dziedziną samą w sobie.,
wiodącymi zwolennikami historii czytania byli historycy Kultury, tacy jak Roger Chartier we Francji i Robert Darnton w Stanach Zjednoczonych, którzy byli pionierami reinterpretacji rewolucji francuskiej w tych kategoriach. Chartier w szczególności sprzeciwia się determinizmowi o druku, który jest ukryty w twórczości Habermasa, i zwraca większą uwagę na zmiany w praktyce czytania w XVIII wieku (Chartier, 1990)., W szczególności twierdzi, że trudno jest zrozumieć, w jaki sposób literatura scatologiczna i pornograficzna, która wprawdzie zalała Osiemnastowieczną Francję, była z natury bardziej niszcząca dla kapłaństwa, powiedzmy, niż bogaty szew oszczerstw, który pojawił się za czasów Lutra. Zamiast tego Chartier wskazywałby na świeżo sceptyczną i rozległą praktykę czytania, która była poświęcona tym materiałom, czyniąc je znacznie bardziej szkodliwymi w użyciu. Praktyka ta przyczyniła się w znacznym stopniu do desakralizacji władzy królewskiej. Dzięki temu możliwe stało się królobójstwo, a wraz z nim początki nowoczesności., W tym świetle rewolucja drukarska musi zostać przedefiniowana jako część szerszej rewolucji czytelniczej (Cavallo i Chartier, 1999).
w rezultacie badania nad drukiem jako medium pozostawiają dziś quasideterministyczne relacje druku wywierające pewien rodzaj kulturowej „logiki” na społeczeństwa, a także w kierunku empirycznych i historycznych badań nad różnymi sposobami, w jakie społeczeństwa wykorzystywały technologię i jej produkty., Ważne przykłady obejmują historie Narodowe książki obecnie publikowanej w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i innych krajach (Chartier i Martin, 1982-1986; Amory and Hall, 1999; Hellinga i Trapp, 1999). Badania D. F. McKenzie z 1984 roku na temat decydującego spotkania Kulturowego za pośrednictwem druku w jego rodzimej Nowej Zelandii pokazują, w jaki sposób to nowoczesne podejście może wpływać zarówno na rozumienie Antropologiczne, jak i historyczne. W ujęciu McKenzie nadmiernie schematyczne mówienie o ” logice druku „zostaje zastąpione przez odpowiednio kontekstualną” socjologię tekstów ” (McKenzie, 1986)., Ciekawe jest, aby spekulować, czy z logiki druku w ten sposób wykluczone, stosowanie „Kultury druku” jako urządzenia wyjaśniającego catch-all może w końcu wpaść w zawieszeniu także. I to może się zdarzyć, nieprzypadkowo, tak jak pojawienie się mediów elektronicznych sygnalizuje koniec pół tysiąclecia, w którym druk był dominującym medium komunikacyjnym.