debata na temat tego, ile uczniowie powinni robić w domu, znowu się rozgorzała.jedna strona mówi, że to za dużo, druga strona mówi, że w naszym konkurencyjnym świecie to po prostu za mało.
To był ruch, który nie zdarza się zbyt często w amerykańskich szkołach publicznych: dyrektor pozbył się zadań domowych.,
we wrześniu br. Stephanie Brant, dyrektor Szkoły Podstawowej Gaithersburg w Gaithersburgu, Md., zdecydował, że zamiast nauczycieli wysyłających dzieci do domu z arkuszami z matematyki i ortograficznymi kartami flash, uczniowie pójdą do domu i poczytają. Codziennie przez 30 minut, więcej, jeśli mieli czas lub skłonności, z rodzicami lub na własną rękę.
Ale też mocno wierzyła, że jest to konieczne., Uczniowie XXI wieku, zwłaszcza ci w szkole podstawowej, muszą myśleć krytycznie i rozumieć własną naukę-nie spędzają nocy na rote odrabianiu lekcji.
ruch Branta może nie jest powszechny, ale nie jest sama w swoich pytaniach. W Stanach Zjednoczonych wartość pracy w szkole w domu stała się modna wśród nauczycieli, decydentów, mediów i, ostatnio, rodziców., Już pod koniec 1800 roku, wraz z rozwojem ery Postępowej, lekarze tacy jak Joseph Mayer Rice zaczęli naciskać na ograniczenie tego, co nazwał „mechaniczną pracą domową”, mówiąc, że powodowało to nerwowe warunki w dzieciństwie i zmęczenie oczu. Mniej więcej w tym czasie wpływowy Ladies Home Journal zaczął publikować serię artykułów anty-domowych, stwierdzając, że pięć godzin pracy mózgu dziennie to „najwięcej, o co powinniśmy prosić nasze dzieci”, a praca domowa była ingerencją w życie rodzinne. W odpowiedzi stany takie jak Kalifornia uchwaliły ustawy znoszące zadania domowe dla uczniów w określonym wieku.,
ale, jak to często bywa w przypadku edukacji, fala w końcu się odwróciła. Po wystrzeleniu przez Rosjan satelity Sputnik w 1957 roku, pojawił się wyścig kosmiczny, a jak pisze Brian Gill w czasopiśmie Theory Into Practice, „problem z zadaniami domowymi został pogodzony w ramach kryzysu narodowego; USA przegrywały zimną wojnę, ponieważ rosyjskie dzieci były mądrzejsze.”Wiele wcześniejszych przepisów ograniczających pracę domową zostało zniesionych, a długoterminowa tendencja do zmniejszania prac domowych dobiegła końca.,
debata ponownie pojawiła się dekadę później, gdy rodzice z przełomu lat 60. i 70. argumentowali, że dzieci powinny być wolne do zabawy i odkrywania — podobne argumenty anty-domowe wellness odbiły się echem prawie sto lat wcześniej. Jednak na początku lat 80. wahadło ponownie zaczęło się obracać wraz z publikacją a Nation at Risk, która obwiniała ubogą edukację za ” rosnącą falę przeciętności.”Uczniowie musieli pracować ciężej, raport powiedział, a jednym ze sposobów, aby to zrobić, było więcej pracy domowej.,
Wielu uważa, że dzisiejsi studenci są w tyle za rówieśnikami w miejscach takich jak Korea i Finlandia i zwracają większą uwagę na Angry Birds niż do starożytnej Babilonii.
ale jest też coraz więcej nauczycieli i rodziców, którzy wierzą, że uczniowie są zestresowani i tracą cenny czas rodzinny., Mówią, że studenci, szczególnie młodsi uczniowie, którzy zauważyli wzrost ilości pracy domowej i już od sześciu do dziewięciu godzin „pracy”, potrzebują mniej, a nie więcej zadań domowych.
kto ma rację? Czy uczniowie nie pracują wystarczająco ciężko, czy praca domowa nie działa dla nich? Tutaj historia staje się nieco skomplikowana: zależy od tego, kogo zapytasz i na jakie badania patrzysz. Jak podkreśla Cathy Vatterott, autorka Rethinking Homework, ” praca domowa wygenerowała wystarczająco dużo badań, aby można było znaleźć badanie wspierające prawie każdą pozycję, o ile sprzeczne badania są ignorowane.,”Alfie Kohn, autor mitu o zadaniach domowych i zwolennik wyeliminowania wszystkich zadań domowych, pisze, że” fakt, że nie ma nic zbliżonego do jednomyślności wśród ekspertów, przeczy powszechnemu założeniu, że praca domowa pomaga.”W najlepszym razie, mówi, praca domowa pokazuje tylko związek, a nie związek przyczynowy, z osiągnięciami akademickimi. Innymi słowy, trudno jest dokuczać, jak praca domowa wpływa na wyniki testów i oceny. Czy jeden nauczyciel dał lepsze zadanie domowe niż drugi? Czy jeden nauczyciel był bardziej skuteczny w klasie? Czy niektórzy uczniowie testują lepiej, czy po prostu starają się bardziej?,
„trudno oddzielić, gdzie kończy się efekt nauczania w klasie” – pisze Vatterott – ” i zaczyna się efekt odrabiania lekcji.”
odkładając na bok badania, jednak większość obecnej debaty nad pracą domową koncentruje się mniej na tym, jak praca domowa wpływa na osiągnięcia akademickie, a bardziej na czas., Rodzice w szczególności mówią, że ilość czasu, jaki dzieci spędzają w szkole, zwłaszcza podczas programów pozalekcyjnych, w połączeniu z ilością odrabianych zadań domowych-już w przedszkolu-sprawia, że uczniowie mają mało czasu na bieganie, jedzenie kolacji z rodzinami, a nawet wystarczająco dużo snu.
z pewnością dla niektórych rodziców praca domowa jest sposobem na pozostanie w kontakcie z nauką swoich dzieci. Ale dla innych, praca domowa tworzy przeciąganie liny między rodzicami a dziećmi, mówi Liz Goodenough, M. A. T.’71, twórca filmu dokumentalnego pod tytułem Where Do The Children Play?,
„najlepiej odrabiać lekcje, zabierając coś do domu, spędzając kilka ciekawych i ciekawych chwil, w których dzieci mogą angażować się w kontakt z rodzicami, a następnie przywracając ten projekt do szkoły — organizacyjny triumf” – mówi. „Zajęcia bez nagany mogą angażować czas rodzinny: zapytać rodzica o jego własne dzieciństwo. Przesłuchaj rodzeństwo.,”
zamiast tego, jak piszą autorzy sprawy przeciwko zadaniom domowym, ” przeciążenie zadaniami domowymi zmienia wielu z nas w typy rodziców, którymi nigdy nie chcieliśmy być: nagami, przekupcami i mistrzami zadań.”
) United School District. Pamięta, że dostawał dwie do czterech godzin pracy domowej w nocy, Plus projekty weekendowe i wakacyjne., Był przytłoczony i zmagał się z kończeniem zadań, szczególnie w nocy, gdy miał również zajęcia pozalekcyjne.
„ostatecznie czuliśmy się zmuszeni, aby Bobby odszedł z karate — jest czarnym pasem — aby dać więcej czasu na pracę domową”, mówi. A potem, gdy cała ich uwaga skupiła się na pracy domowej Bobby ' ego, ona i jej mąż zaczęli wysyłać najmłodszego do jego pokoju, aby Bobby mógł się skupić. „Pewnego dnia mój młodszy syn dał nam w prezencie 15-minutowe kupony, które możemy wykorzystać, aby wysłać go do gry na zapleczu., … Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że musi być coś nie tak z ilością zadań domowych, z którymi mamy do czynienia.”
Butchko połączyła siły z inną matką, która miała podobne problemy i ostatecznie pomogła zmienić politykę odrabiania lekcji w swojej dzielnicy, ograniczając zadania domowe w weekendy i święta, ustalając wytyczne dotyczące czasu codziennych zadań domowych i rozszerzając definicję odrabiania lekcji o projekty i naukę do testów., Jak powiedziała Radzie szkoły na jednym spotkaniu, kiedy polityka była omawiana po raz pierwszy, ” na zakończenie, chcę tylko powiedzieć, że miałem więcej wolnego czasu w Harvard Law School niż mój syn ma w gimnazjum, i to nie jest w najlepszym interesie naszych dzieci.”
jedną z barier, którą Butchko musiał pokonać, było przekonanie wielu nauczycieli i rodziców, że więcej zadań domowych niekoniecznie musi równać się rygorowi.,
„większość rodziców, którzy byli przeciwni polityce odrabiania zadań domowych, uważała, że uczniowie potrzebują dużej ilości zadań domowych, aby przygotować ich do rygorystycznych klas AP w szkole średniej i dostać się do Harvardu”, mówi.
M.’06, widzi to na innym kursie do College' u, Boston pilot school, gdzie uczy matematyki. „Kiedy uczeń nie odrabia lekcji, rodzice zazwyczaj są tym sfrustrowani i zgadzają się ze mną, że praca domowa jest ważną częścią uczenia się ich dziecka”, mówi.
jako Timothy Jarman, Ed.M.,”10, nauczyciel języka angielskiego w dziewiątej klasie Eugene Ashley High School w Wilmington, NC, mówi, „rodzice uważają, że to dziwne, gdy ich dzieci nie są przypisane znaczną ilość pracy domowej.”
To dlatego, pisze Vatterott, w swoim rozdziale” Kult(Ure) pracy domowej”, pojęcie pracy domowej stało się tak zakorzenione w kulturze USA, że słowo praca domowa jest częścią wspólnego języka.”
w dzisiejszych czasach nocne odrabianie lekcji jest w amerykańskich szkołach, pisze Kohn.
„praca domowa nie ogranicza się do tych sytuacji, kiedy wydaje się odpowiednia i ważna., Większość nauczycieli i administratorów nie mówi: „może się przydać wykonanie tego konkretnego projektu w domu” – pisze. „Raczej punktem wyjścia wydaje się być:” zdecydowaliśmy z wyprzedzeniem, że dzieci będą musiały coś robić każdej nocy (lub kilka razy w tygodniu). … To zaangażowanie w ideę pracy domowej w abstrakcji jest akceptowane przez przytłaczającą większość szkół-publicznych i prywatnych, podstawowych i średnich.”
Brant musiała się z tym zmierzyć, gdy odrabiała lekcje w Szkole Podstawowej w Gaithersburgu.
„wielu moich rodziców ma takie wyobrażenie, że praca domowa jest częścią życia., To właśnie musiałam zrobić, gdy byłam młoda” – mówi, i tak samo będą robić nasze dzieci. „Więc musiałem zmienić ich myślenie.”Zrobiła to powoli, najpierw prosząc swoich nauczycieli w zeszłym roku, aby naprawdę pomyśleli o tym, co wysyłają do domu. I w tym roku, oprócz utworzenia grupy doradczej dla rodziców wokół problemu, organizuje również Wydarzenia, aby odpowiedzieć na pytania.
jednak nie wszyscy są przekonani, że praca domowa jako dana jest czymś złym. „Każde dążenie do doskonałości, czy to w sporcie, sztuce, czy w nauce, wymaga ciężkiej pracy., To, że nasza kultura uważa, że dzieci spędzają godziny dziennie w sporcie, ale nie tyle samo czasu na nauce, jest częścią problemu”, napisał jeden z rodziców pro-homework na blogu do filmu dokumentalnego „wyścig donikąd”, który patrzy na stres, pod którym znajdują się amerykańscy studenci. „Praca domowa zawsze była problemem dla rodziców i dzieci. Jest teraz i to było 20 lat temu. Myślę, że kiedy ludzie decydują się na dzieci, to ich obowiązkiem jest ich edukacja” – napisał inny.
a część ich edukacji, niektórzy uważają, pomaga im rozwijać umiejętności, których będą potrzebować w dorosłym życiu., „Praca domowa może pomóc uczniom rozwinąć umiejętności uczenia się, które będą cenne nawet po opuszczeniu szkoły” – czytamy w publikacji na stronie internetowej Departamentu Edukacji USA o nazwie Homework Tips for Parents. „Może nauczyć ich, że nauka odbywa się w dowolnym miejscu, nie tylko w klasie. … Może sprzyjać pozytywnym cechom charakteru, takim jak niezależność i odpowiedzialność. Praca domowa może nauczyć dzieci zarządzania czasem.”
M.’01, uważa, że jest to szczególnie krytyczne w mniej zamożnych szkołach, takich jak te, w których pracowała w Bostonie, Cambridge, Mass., i Los Angeles jako trener umiejętności czytania i pisania.
„ważne jest, aby moi uczniowie odrabiali zadania domowe, ponieważ ostatecznie będą konkurować o staż i pracę z uczniami, którzy odrobili pracę domową i rozwinęli etykę pracy”, mówi. „Przygotuje ich również do samodzielnego brania odpowiedzialności za naukę, co będzie musiało się zdarzyć, aby poszli na studia.”
problem z tym myśleniem, pisze Vatterott, polega na tym, że praca domowa staje się sposobem na praktykowanie bycia pracownikiem.
„co nasuwa pytanie” – pisze., „Czy naszym zadaniem jako wychowawców jest produkcja uczniów czy pracowników?”
redaktor magazynu Slate, Emily Bazelon, w artykule o zadaniach domowych, mówi, że to nie ma sensu dla młodszych dzieci.
„Dlaczego mamy myśleć, że ćwiczenie odrabiania lekcji w pierwszej klasie sprawi, że będziesz lepiej radził sobie z tym w Gimnazjum?”pisze. „Czy nie wydaje się równie prawdopodobne, że przeciwne jest proszenie dzieci, aby siadały i pracowały w nocy, zanim będą gotowe do rozwoju, ponieważ sprawisz, że będą zmęczone i zdenerwowane?,”
Kohn pisze w American School Board Journal, że to „przedwczesne narażenie” na praktyki, takie jak zadania domowe (i lekcje i testy sit-and-listen) „są wyraźnie złe dla młodszych dzieci i mają wątpliwą wartość w każdym wieku.”Nazywa to BGUTI: lepiej się do tego przyzwyczaić. „Logika jest taka, że musimy przygotować was na złe rzeczy, które będą wam później zrobione … robiąc je teraz.”
według ostatnich badań University of Michigan, codzienne zadania domowe dla sześcio – do ośmiolatków wzrosły średnio z około 8 minut w 1981 roku do 22 minut w 2003 roku., Przegląd badań przeprowadzonych przez profesora Uniwersytetu Duke 'a Harrisa Coopera wykazał, że dla uczniów szkół podstawowych” średnia korelacja między czasem spędzonym na odrabianiu lekcji a osiągnięciami … wahała się wokół zera.”
czy prace domowe powinny zostać zlikwidowane? Oczywiście, że nie, mówią wielu absolwentów szkoły Ed, którzy uczą. Nie tylko uczniowie nie mieliby czasu na wypracowania i długie projekty, ale także nauczyciele nie mogliby doprowadzić wszystkich uczniów do poziomu ocen lub do pokrycia krytycznych materiałów, mówi Brett Pangburn, Ed.M.’06, nauczyciel języka angielskiego w szkole Excel Academy Charter School w Bostonie., Mimo to, mówi, praca domowa musi być istotna.
„dzieci muszą ćwiczyć umiejętności, których uczę w klasie, zwłaszcza tam, gdzie, podobnie jak dzieci, których uczę w Excelu, są z tyłu i muszą nadrobić zaległości”, mówi. „Nasze wyniki w Excelu pokazały, że dzieci mogą nadrobić zaległości i postrzegać siebie jako kontrolujących swoją przyszłość akademicką, ale to wymaga ciężkiej pracy, a praca domowa jest jej częścią.”
Ed School Professor Howard Gardner zasadniczo zgadza się.,
„Ameryka i Amerykanie czają się między zbyt małą ilością zadań domowych w wielu naszych szkołach, a nadmiarem zadań domowych w naszych najbardziej konkurencyjnych środowiskach — Li 'l Abner kontra Matka tygrysa”, mówi. „Żadne podejście nie ma sensu. Praca domowa powinna opierać się na tym, co dzieje się w klasie, konsolidując umiejętności i pomagając uczniom odpowiadać na nowe pytania.”
w jaki sposób szkoły mogą osiągnąć szczęśliwe medium, sposób, który pozwala nauczycielom pokryć wszystko, czego potrzebują, nie przytłaczając uczniów?, Conklin mówi, że często daje zadania matematyczne online, które działają jak laboratoria, a uczniowie mają dwa lub trzy dni na ich ukończenie, w tym trochę czasu w klasie. Uczniowie w Pangburn ' s school mają 50-minutowy cichy okres w regularnych godzinach szkolnych, w którym można rozpocząć pracę domową, a nauczyciele odciągają pojedyncze lub małe grupy uczniów na korepetycje, często podczas pracy domowej tej nocy. Kluby odrabiania lekcji po szkole mogą pomóc.,
niektóre szkoły i okręgi dostosowały limity czasowe, a nie całkowicie nix homework, z zasadą 10 minut na klasę jest standardem-10 minut na noc dla pierwszoklasistów, 30 minut dla trzecioklasistów, i tak dalej. (Ten środek jest jednak często spotykany z mieszanymi wynikami, ponieważ nie wszyscy uczniowie pracują w tym samym tempie.) Inne szkoły oferują wydłużony dzień, który pozwala nauczycielom pokryć więcej materiałów w szkole, co z kolei wymaga mniej zadań do domu., A dla innych, takich jak Szkoła Podstawowa Stephanie Brant w Maryland, więcej czytania z kilkoma ukierunkowanymi zadaniami projektowymi było odpowiedzią.
„rutyna czytania jest o wiele ważniejsza niż rutyna odrabiania lekcji” – mówi. „Niech dzieci się zastanowią. Nadal możesz mieć rutynę i nadal możesz mieć swoją przestrzeń roboczą, ale teraz jest do czytania. Często mówię rodzicom, że jeśli możemy umieścić mężczyznę na Księżycu, możemy umieścić mężczyznę lub kobietę na Marsie, a ta osoba jest teraz drugoklasistą. Nie wiemy, jakich umiejętności ta osoba będzie potrzebować., Pod koniec dnia musimy mieć pewność, że dajemy im coś, co mogą wykorzystać na Marsie.”