Amelia UrryonApr 20, 2015
prawie każdy uprzemysłowiony naród na Ziemi dotuje rolnictwo w pewnym stopniu. To sposób, aby upewnić się, że produkcja pozostaje wysoka, a ceny pozostają niskie. To tylko kwestia wymyślenia, jak to zrobić, aby to działało — i to jest miejsce, w którym sprawy stają się trudne.
obecnie w USA dość mocno dotujemy niektóre uprawy. Są to rzeczy, które można łatwo wysyłać i przechowywać oraz handlować na międzynarodowych rynkach towarowych.,
W 2010 roku amerykańscy rolnicy wyprodukowali 32 procent światowego zaopatrzenia w kukurydzę na 84 milionach akrów gruntów rolnych, zgrabiając 63,9 miliarda dolarów.
Większość tej kukurydzy trafia do źródeł nie – „żywnościowych” — albo do karmienia zwierząt gospodarskich, albo do karmienia naszych samochodów, w postaci etanolu.,
trudno powiedzieć, jak dobre jest to dla naszego zdrowia, naszej gospodarki czy klimatu. Dlaczego więc wydajemy tyle dolarów podatników na kukurydzę, a nie, powiedzmy, ekologiczną brukselkę? A skąd w ogóle biorą się te dotacje? Aby się tego dowiedzieć, musimy zacząć od początku …
Dawno, dawno temu, na dalekiej ziemi (cóż, w wielu miejscach, ale dla naszych celów nazwijmy to początkiem XX wieku, a tu w USA A), gospodarstwa przeżywały trudne chwile.,
tak właśnie robią gospodarstwa: czasami mają bardzo dobre lata, innym razem bardzo złe, a między nimi nie ma zbyt wiele miejsca. Ekonomiści nazywają to „problemem rolniczym” — masz nieelastyczny popyt (musisz jeść, ile musisz jeść) w obliczu nieelastycznej podaży(rosną, ile rosną).
powiedzmy, że ty, jak wielu amerykańskich rolników, uprawiasz kukurydzę. (Dlaczego nie? W końcu to solidna uprawa o wysokiej wydajności.,)
w dobrych latach można uprawiać dużo kukurydzy … ale ponieważ wszyscy inni robią to samo, jest tego tak dużo na rynku, że cena spada i być może będziesz musiał sprzedać swoje plony ze stratą.
a w czasie złych lat, możesz w ogóle mieć problem z dużym wzrostem … więc gdy cena idzie w górę, nie masz zbyt wiele do sprzedania.
początek 1800 przyniósł czasy boomu dla amerykańskich gospodarstw rolnych: pionierzy przesuwający się na zachód kradli nowe pola uprawne i uprawiali tyle kukurydzy, że prawie nie wiedzieli, co z tym zrobić., Po pierwsze, zrobili whiskey — i dużo jej — ponieważ dodała wartość taniej kukurydzy, i była łatwa w transporcie i przechowywaniu. W rezultacie przeciętny Amerykanin w 1820 roku pił pięć galonów twardego alkoholu rocznie (w porównaniu do mniej niż galon dzisiaj) z towarzyszącymi problemami zdrowotnymi i społecznymi, których można się spodziewać. Tymczasem rolnicy przesadzali z uprawą ziemi, przygotowując scenę na nadchodzące złe czasy.
, Produkcja rolna wzrosła w poprzedniej dekadzie, gdy Amerykańskie farmy zaczęły karmić zniszczoną wojną Europę. Wynikający z tego glut zboża powodował, że cena żywności była tak niska, że była praktycznie bezwartościowa. Plus, dzięki wielkiej depresji i kurzu miski, tak wielu Amerykanów było bez pracy, że nie mogli sobie pozwolić nawet na brud-tanie jedzenie dostępne.
aby wyrównać takie dzikie wzloty i upadki, rząd federalny postanowił coś zrobić: wprowadzić dotacje.,
próbując odbudować gospodarkę w następstwie Wielkiego Kryzysu, rząd przekonał rolników, aby pozostawili część swoich gruntów bez zagospodarowania („dywersja płatna”), często wspierając ustaloną cenę minimalną, której spodziewaliby się na niej zarobić („minimalna cena wspiera”).
ale to, co zaczęło się jako tymczasowy środek stymulujący, stopniowo stało się czymś o wiele bardziej trwałym i nieporęcznym., Pomiń kilka dziesięcioleci majsterkowania w tej Polityce (patrz: „ceny docelowe”, „poziomy cen”, „krótkie zbiory”, „płatności z tytułu niedoborów”) do połowy lat 90., kiedy wprowadziliśmy coś, co nazywa się „płatnościami bezpośrednimi.”
tak to brzmi: płacenie pieniędzy. Bezpośrednio. Za rolników.
Płacono im deszcz lub blask, bez względu na to, czy ceny były wysokie, czy niskie.,
czasami nazywane „wolnością uprawy roli” płatności, miały być tymczasowym środkiem odciągającym rolników od dopłat, pozwalającym im uprawiać garść upraw towarowych innych niż kukurydza.
ale to, co zaczęło się od próby zmniejszenia wpływu rządu na rolnictwo, skończyło się jego wzmocnieniem, gdy ceny spadły w kolejnych latach. Do 2014 roku USA było na celu wydać 972,9 mld dolarów na programy żywnościowe i rolnicze w ciągu następnej dekady.,
i chociaż większość z nich trafia na programy żywieniowe (bony żywnościowe), a część na środki ochrony gruntów — wiele z nich kończy się, jak się domyślacie, kukurydzą.
W 2014 roku, po wielu kłótniach, Kongres zatwierdził nową ustawę rolną, ponad dwa lata po ich zaplanowaniu. Główny nacisk Federalnej Polityki Rolnej jest teraz na dotowane ” ubezpieczenia upraw.”
na początku brzmi to obiecująco — „ubezpieczenie” powinno mieć na celu minimalizację ryzyka, prawda?,
ale w rzeczywistości te plany ubezpieczeniowe w dużej mierze pomagają zagwarantować, że rolnicy mogą sprzedawać swoje plony powyżej określonej ceny (pokrycie strat cenowych) lub osiągać określone dochody (pokrycie ryzyka rolnego), i niewiele robią, aby zachęcić, powiedzmy, do lepszych środków planowania suszy lub bardziej zróżnicowanego rozprzestrzeniania się upraw.
a rząd federalny wydaje ponad 5 miliardów dolarów rocznie na dotowanie tych składek ubezpieczeniowych, cała ta kukurydza (oraz soja i pszenica) nie jest tania.
nowa ustawa rolna ma pewne solidne korzyści dla zrównoważonej żywności., Teraz zdywersyfikowane gospodarstwa o mieszanej uprawie mogą ubezpieczyć całą swoją działalność bez konieczności kupowania ubezpieczenia dla kilku różnych upraw i zwierząt gospodarskich oddzielnie. Rolnicy ekologiczni mogą również ubezpieczyć swoje uprawy według ich rzeczywistej wartości — co jest po prostu brzoskwiniowe, ponieważ ekologiczne brzoskwinie są warte znacznie więcej niż ich konwencjonalni bracia.
od 1995 r.75 proc. subwencji federalnych trafiło do 10 proc. gospodarstw rolnych, tej samej skonsolidowanej grupy hodowców upraw towarowych, którzy w ramach nowego systemu będą nadal spożywać nieproporcjonalną część subwencji.,
te płatności finansują ogromny uprzemysłowiony system żywnościowy, który zbiera swoje żniwo na naszej ziemi i wodzie, podczas gdy nasze diety są pełne wszystkich dodatkowych kukurydzy, od naszych hamburgerów karmionych kukurydzą po nasze Halloweenowe cukierki — tak jak nasze samochody.
teraz wyobraź sobie świat, w którym moglibyśmy żyć, gdybyśmy subsydiowali żywność, która rzeczywiście karmi ludzi, a przez cały czas karmi lokalną gospodarkę. Pomyśl! Moglibyśmy zaoszczędzić pieniądze na opiece zdrowotnej i wydać je płacąc za rzeczy, które naprawdę chcemy, takie jak dobrze zarządzana Ziemia, czystsza woda, zróżnicowana lokalna gospodarka i trochę świeżej, ekologicznej kukurydzy cukrowej.,
wyobraź sobie, że długo i szczęśliwie.